Mody się zmieniają. Kiedyś, gdy w domu pojawiał się noworodek, należało napalić w piecu i porządnie ogrzać wszystkie pomieszczenia. Potem przyszła moda na "zimny wychów" i kazano temperaturę opuścić do 18 stopni. Teraz znowuż przypominamy sobie o kaloryferach, bo najnowsze zalecenia radzą utrzymać temperaturę 22 stopni.... Bądź tu człowieku mądry! Wielu z nas szaleństwo teorii nie dotyczy, bo w domach zimą mamy zimno tak czy siak. Dzieci się wyposaża w ciepłe śpiworki i kołderki, a maluszkom najmniejszym zakłada czapeczki. No i o te czapeczki tu chodzi. Domowe bądź wiosenno-letnie. Bawełniane, chronią małe główki przed wyziębieniem, a w cieplejszych porach przed wiatrem i słońcem. U nas najbardziej sprawdził się model "z supełkiem". Bardzo wygodny, nie spadający na oczy, nie uwierający pod szyją - bo nie wiązany. Dziś, prezentujemy kilka uroczych modeli, które znalazłyśmy w
Beauty&theBib:
Supełek wiążemy sami, aby dopasować czapeczkę do wielkości główki dziecka. Wszystkie czapeczki występują w dwóch rozmiarach, kosztują 28,50 i cieszą mnogością wzorów i kolorów. Można dobrać do nich pasujące
ubranka i akcesoria, np.
śliniaki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz