Kiedy w domu pojawia się małe dziecko, jednym z wyzwań dla naszych wnętrz jest: gdzie to wszystko schować!!! Zabawki, ciuszki, które starczają tylko na chwilę, ale chcemy je zachować dla następnych dzieci, buty jesienne, buty zimowe... Pawlacze co prawda odeszły w zapomnienie, ale za to chętnie korzystamy z kartonowych pudeł. Ustawione jedne na drugich zalegają w szafach, po kątach, gdzie się da. Szukając innego sposobu na ładne przechowywanie trafiłam na skrzynie. Mogą być ozdobą pokoju i posłużyć jako ława (przykryte poduszkami), bądź niski stolik do zabawy. Klimaty etniczne odpadają w moim wnętrzu, więc szukałam czegoś retro. I znalazłam:
Trzy kolory i trzy rozmiary do wyboru. Najchętniej wzięłabym je w komplecie, choć zwłaszcza kolor lemonkowy pasuje mi do dziecięcego pokoiku.
Póki co te metalowe skrzynie są niedostępne, ale już w październiku trafią do świetnego brytyjskiego sklepu toast. Przewidywane ceny to od 49 do 89 funtów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz