moje minki

wtorek, 12 października 2010

Książeczka dla najmłodszych mieć powinna: przede wszystkim twarde, kartonowe strony (bo maluchy rwą, gryzą, przeżuwają), wyraźne ilustracje, proste teksty i ciekawe szczegóły do wskazywania i opowiadania. Niby niewiele, ale jak się okazuje za dużo by wzbogacać książkowy rynek. Że niby maluchom się nie czyta? Że droższe wyprodukowanie? Nie wiem. W każdym razie my śledzimy rynek wydawniczy i łapiemy wszystkie ładne wydawnictwa książkowe dla tych najmłodszych. I takie oto cudeńko znalazłyśmy. O dzidziach i o minkach. Grube kartnowe strony, fabuła nawiązująca do codziennego życia małego człowieczka, proste ilustarcje. Czytając można oko pokazać i nosek. A do tego interaktywne proste mechanizmy wprowadzają postacie w ruch. Mogą im uszy chodzić, oczy mrugać i łezka polecieć. Kosztuje ok. 20 pln. do kupienia w cudachnakiju lub w taniejksiążce (w specjalnej cenowej promocji za ok. 10pln).  mj


4 komentarze:

jednoiglec pisze...

Mamy tę książeczkę od jakiegoś czasu i niestety nie jest ona w pełni idealna:( niektóre mechanizmy najpierw dorosły musi sporo "wyćwiczyć" by dziecko sobie samo z nimi poradziło. Ale na pewno sporym plusem tej książeczki jest pomysł na pokazanie różnych minek!

kosmosik pisze...

zgadza się :-) mechanizmy są na razie w rękach dorosłych :-) ale poruszanie się postaci sprawia, że mała z większym zainteresowaniem śledzi 'fabułe'

piedra preciosa pisze...

Książeczka dla maluszków powinna być gumowa a nie kartonowa, karton to żadna przeszkoda dla małych ząbków, ale chętnie bym obejrzała tą książeczkę:)

kosmosik pisze...

to dla takich troszkę większych maluszków :-) moja córka ma 9 miesięcy i dla niej jest idealne :-) racja - pierwsze książeczki to te dmuchane i materiałowe.

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...