Dlaczego tak bardzo lubię Bobo Choses i z każdą kolekcją przekonuję się do tej sympatii coraz bardziej?
Może dlatego, że Bobo Choses ma jedyną w swoim rodzaju kolorystykę. Bez pstrokacizny i infantylnego romantyzmu. To są kolory, których nie znajdziemy nigdzie indziej. Żadna inna marka dziecięca nie odważy się ich użyć w takim zestawieniu. A przecież są piękne! Rudy, ciemny granat, brudna zieleń...
Bobo choses ma świetne aplikacje, opierające się na prostych rysunkach, zawsze innych od tych typowo dziecięcych. Zapomnijcie o słodkich zwierzątkach... czy emo czaszkach...
To są ubranka, które idealnie pasują do mojej córki, w których ja sama chciałabym chodzić. Trochę alternatywne, trochę edgy, przy pełnej prostocie i wygodzie...
Lubię też te sesje. Pełne naturalnej dziecięcości. Bez póz i sztucznych uśmiechów.
Brakuje mi Bobo Choses w Polsce...
2 komentarze:
Jeśli rzeczywiście brakuje Ci BOBO w Polsce to zapraszam do naszego sklepu,który jako jedyny w Polsce będzie miał produkty tej marki.Otwarcie sklepu już wkrótce.
www.nikiniki.pl
ooooo! super! no to czekamy!
Prześlij komentarz