Jej fotograficzne obrazy są równie piękne, co niepokojące. Choć dużo w nich światła, mamy wrażenie, że kryją w sobie mroczną tajemnicę. Bohaterowie zdjęć wydają się być sennymi projekcjami, a nie dziećmi z krwi i kości. Otacza je niepokojąca pustka.
Nie mogę oderwać spojrzenia od oczu tych dzieci - trochę się ich boję. Co one widzą?
Atmosfera tajemniczości i wysmakowane tło kojarzą mi się z twórczością Balthusa, a może i nawet Vermeera. Ale zdjęcia Loretty Lux pozbawione są wszelkiej zmysłowości. Dzieci nie można dotknąć, przypominają trochę lalki, a może widma.
To nie są obrazki do dziecięcego pokoiku. Mimo świetlistości i glamourowej obróbki, jest w nich opowieść o rzeczach, o których zazwyczaj boimy się mówić. Może o śmierci albo o samotności?
A co Wy widzicie w tych obrazkach? Czy spojrzenia tych dzieci stanowią wyzwanie czy są może całkiem puste? A może to tylko ładne fotki? Wszystkie prace i bio Loretty Lux znajdziecie na jej stronie. Loretta znaleziona dzięki kimdomkreatywny.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz