gdy jest co spinać

niedziela, 8 maja 2011


Jeśli i Wy doczekaliście się posiadaczki loczków/warkoczyków/opadającej grzywki, czas razem zmierzyć się z tematem - czym to upinać? Żeby było ładnie, owszem, ale i żeby delikatnych włosów nie szarpało. I jeszcze - żeby podobało się samej zainteresowanej. My lubimy mieć we włosach coś naturalnego (najlepiej kwiaty :), więc zamiast plastikowych ozdób postawiłyśmy na filc. To, że filc jest materiałem bardzo wdzięcznym, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. ale popatrzcie na te spineczki:






i gumki do włosów, także tych już całkiem bujnych:




Akcesoria Giddy Giddy już jakiś czas temu podbiły nasze serca. Dlaczego? Bo w odróżnieniu od innych tego typu ozdób, filcowa ozdoba nie jest naklejona ani naszyta na spinkę czy gumkę. To spinka czy gumka zostały wszyte pomiędzy dwie warstwy filcu, dlatego nie plączą i nie szarpią włosów. Wzory są wyjątkowe i wytrzymują częste noszenie, zdejmowanie, zakładanie. To oczywiście ręczna robota i to starannemu wykonaniu Giddy Giddy zawdzięczają swoją wyjątkowość. W Polsce dostaniecie je w Coocoo (cena: 24,99 zł za sztukę), albo ... u nas! Do wygrania jutro w konkursie na naszym profilu na facebooku!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...