A na pchlim targu cała masa pięknych rzeczy do obejrzenia i kupienia. Już częścią naszych fascynacji podzieliłyśmy się tutaj. Czas na część drugą. Poznając codziennie listę osób wystawiających, skrzętnie liczyłam pieniążki w mojej śwince i za głowę się łapałam... Tyle rzeczy, które już od dłuższego czasu za mną chodziły... Cudownie, że będzie je można wszystkie złapać w jednym miejscu. Tym bardziej, że nie są to przedmioty łatwe do kupienia. Rzadko bywają w sklepach internetowych (niektóre wogóle), z galerii rękodzielniczych znikają na dniach.
Osobiście bardzo się cieszę na Maliny. Jesteśmy na etapie rozbierania i ubierania lalek. A te są naprawdę przepiękne. Mają dopasowane ubranka, torebki, buciki. Nadadzą się idealnie.
Na pewno zatrzymam się dłużej przy stoisku Creature Industry. Chcę obejrzeć te fantastyczne maskotki, ale również jestem bardzo ciekawa kolekcji mebelków dziecięcych.
Będąc na etapie urządzania pokoiku chętnie również obejrzę dekoracje Projectu 8. Wydają się być ... inne :-) Czyste, minimalistyczne, nieprzegięte. Te króliki mnie ujęły :-)
W między czasie pobłądzę pewnie między drobinkami. Chciałabym zakupić małej broszkę do płaszczyka wiosennego. Te projektu Marii Borkowskiej (galeria popo) wyglądają słodko :-P
I skuszę się pewnie na podusię od DobranocPchłyNaNoc. Ta w jelonki wydaje się być obłędna!
A na sam koniec dam się sfotografować z moją córką i coraz większym brzuchem działowi kadrów. Cieszę się na to ogroomnie!
A na sam sam koniec wypiję pyszny zdrowy koktajl, z których słynie Biosfeera, przegryzę sernikiem amerykańskim i pobiegnę z resztą rodziny na plac zabaw, który jest tuż za płotem. Także miły plan na niedzielę jest!
A na sam sam koniec wypiję pyszny zdrowy koktajl, z których słynie Biosfeera, przegryzę sernikiem amerykańskim i pobiegnę z resztą rodziny na plac zabaw, który jest tuż za płotem. Także miły plan na niedzielę jest!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz