to moje!!! (gotowe)

poniedziałek, 28 lutego 2011
Dziś coś dla bywalców klubów malucha, żłobków, przedszkoli, a także dla posiadaczy szkolnych mundurków - czyli dla tych, którzy ciągle gubią swoje rzeczy. Kiedy Mila poszła do przedszkola, została wyposażona - jak inne dzieci - w wieelki materiałowy worek na swoje rzeczy. Worek był oznaczony wieelkim haftem z imieniem i wydawało się, że nic z niego nie wypadnie przypadkiem. I że nic nie trafi do niego przypadkiem. Dlatego mocno się zdziwiłam, kiedy w worku, szukając majtek na zmianę, znalazłam wyłącznie rajstopy któregoś ze starszaków. Którego? Nie wiem do dziś. Aby uniknąć mieszania się dziecięcych ubranek, najlepiej je zawczasu podpisać. Większość dziecięcych ubranek (np. H&M) ma już wszytą metkę z miejscem na podpis. To wygodne rozwiązanie, choc może nie najestetyczniejsze. Jego wadą jest też to, że nie działa, jeśli młodsze rodzeństwo donasza ubranko po starszym. My postawiliśmy na gotowe metki do naprasowania bądź naklejenia. Są całkiem ładne i zawsze można je oderwać. Metki można na przykład zamówić. Przy minimalnym zamówieniu 20 sztuk (z doświadczenia wiem, że to wcale nie dużo, starcza na jeden sezon, a maluch rośnie) kosztują złotówkę za metkę.



Metki można też zrobić samemu. Świetny przepis na domowe metki znalazłyśmy na blogu Moje Zielone Wzgórze.

A więc: koniec zaginionych majtek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...