w oczekiwaniu na...

wtorek, 11 stycznia 2011


Oczekując na pyszny posiłek szykowany w pocie czoła przez kochającą mamę (lub tatusia oczywiście) warto czymś się zająć. Krzyczenie, uderzanie sztućcami o stół, tupanie lub zrzucanie na podłogę wszystkiego co jest pod ręką jest jakąś alternatywą na nudę. Można jednak bardziej twórczo spędzić ten czas. Oto kilka gadżetów ułatwiających maluchom oczekiwanie na jami jami. 

Zacznę od tego co u nas niedostępne, mocno licząc na to, że to tylko kwestia czasu... Mata pod talerzyk + 6 zmywalnych, nie toksycznych flamastrów. Czyli można kolorować i zmazywać... bez końca.





  i mój ulubiony:

Kosztują od 27$ do 30$. Do kupienia tutaj. Jeżeli ograniczona przestrzeń podkładki to za mało, możemy wyjść poza i zawładnąć całym stołem. Pomocny będzie taki oto obrus. Także w zestawie z flamastrami. 


Kosztuje 119 zł. Do kupienia w mamiegamie.  Czekając można także polatać. Zanim zostanie podany posiłek można złożyć kilka modeli, do popuszczania po. Szczególnie po takim menu jak poniżej - ruch wskazany.



Do kupienia również w mamiegamie. 50 sztuk kosztuje 54,90 zł. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...