DIY czyli zrób to sam. odcinek pierwszy: strrasznie fajne

Kochani Czytelnicy i Czytelniczki.Chcemy Wam podsuwać pomysły na ładne i niebanalne zakupy. Szukamy dla Was inspiracji i odskoczni od wszechobecnej tandety i jednolitości. A w dziale Do It Yourself chcemy pokazać, że czasami zamiast kupować, można ruszyć głową, pomyśleć kreatywnie i zrobić coś samemu. Przedmiot wykonany przez nas samych bardziej cieszy niż taki, który był kupiony, bo jest niepowtarzalny, wyjątkowy i ma swój walor emocjonalny. Najczęściej jest też tańszy i lepszej jakości, niż ten ze sklepu. Wierzymy, że kiedy produkujemy coś sami, lub nawet kupujemy coś, co ktoś zrobił ręcznie, to zmieniamy świat – bo sprawiamy, że jest on bardziej urozmaicony, kolorowy. Pokazujemy, że my też umiemy coś wyprodukować i potrafimy choć przez chwilę być niezależnymi od wielkich koncernów. No to startujemy sezonowo... i 

strrrrasznie fajnie.

Przyznam szczerze – jeszcze nie obchodziłam Halloween i jeśli zacznę świętować w tym roku, to dla tej niesamowitej otoczki – wydrążone w dyni lampiony (muszę spróbować, jak to się robi!), stroje i ciasteczka w kształcie potworów. Halloween może być fajnym pretekstem, żeby spędzić czas z dziećmi inaczej niż zwykle.

Co powiecie na teatrzyk cieni, który ucieszy nawet malutkie niemowlę? Nic prostszego!

Szablony i instrukcję (drukujemy, wycinamy, nalepiamy na patyczek, bądź projektujemy sami), a także więcej zdjęć znajdziecie tutaj. A zamiast szykować skomplikowany strój, możecie dać drugie życie starej, poplamionej koszulce lub bodziakowi:

Wystarczą stare, dobre stemple z ziemniaków i farby do tkanin. Pamiętajcie: pod jedną warstwę koszulki należy podłożyć karton, żeby farba nie przebiła i nie zabarwiła pleców ubranka. Inspiracje i dokładną instrukcję krok po kroku znajdziecie tutaj.

A przed snem (brrr...) możemy wspólnie poczytać Małą książkę o strachach. Do kupienia u wydawcy. Na stronie Wysokich Obcasów krótki felieton na jej temat.

Strrrrach się baaaać...