Zacznę inaczej niż zwykle. Chciałoby się napisać - z grubej rury, ale to tak brzydko brzmi... Etam, niech będzię. No to z grubej rury! Dlaczego nie warto kupować 5 bluz/sweterków wełnopodobnych i warto zainwestować w wysokiej jakości sweterek alpakowy Oeuf dla naszego malca? Oto nasze testowe spostrzeżenia.
po pierwsze. Nie ma nic gorszego niż dobór ubranek dla naszych maluchów tak aby z jednej strony ich nie przegrzać, z drugiej nie zaziębić. Alpaka nam w tym pomaga. Jej wyjątkowe właściwości termoregulacyjne sprawiają, że jest w niej ciepło, ale jednocześnie nie sposób się spocić. Alpaka naturalnie oddycha i pozwala naturalnie oddychać skórze naszego dziecka. A przy tym wszystkim jest bardzo lekka. Czyli 1:0 dla alpaki.
po drugie. Nasze maluchy brudzą się - wiadomo. Oblewają - wiadomo. Alpaka mniej się brudzi. Podobno ze względu na fakt, że zawiera mało lanoliny. Dodatkowo nie wchłania wilgoci. Rozlaną wodę wystaczy strzepnąć ręką lub szmatką ze sweterka. To szczególnie ważne teraz, aby przy niższej temperaturze nasze dzieci nie śmigały w mokrych od picia, ślinienia się ubrankach. 2:0 dla alpaki.
po trzecie. Alpaka jest wyjątkowo miękka i delikatna dla skóry. Mówi się, że alpaka to najbardziej szlachetna odmiana wełny i coś w tym jest. To taki jedwab. Nie lubimy jak nas gryzie. Wiadomo - 3:0 dla alpaki.
po czwarte. Alpakowe włókno, przy całej swojej delikatności, jest bardzo mocne i sprężyste. To sprawia, że sweterki wydają się być bardzo wytrzymałe. Po praniu się nie mechacą, zachowują swój kształt i miękkość. Uwaga, pierzemy jak wełnę! (zgodnie z metką! bez eksperymentów!). Spokojnie nacieszy się nimi także młodsze rodzeństwo. Ekonomicznie (ha! kto by pomyślał...) 4:0 dla alpaki.
po piąte. Sweterki Oeuf są wytwarzane zgodnie z zasadami Fairtrade. Zrobione na drutach ze 100% alpaki przez kobiety w Boliwii. Dzięki tej współpracy stać je na godne życie, posyłanie dzieci do szkoły i dbanie o uzębienie najmłodszych :-) Ładnebebe lubi Fairtade, czyli 5:0 dla alpaki
po szóste. Alpakowe ubranka Oeuf nie dość, że ładne to są jeszcze praktyczne. Np. mojej córeczce marzną łapki. Bardzo. Z pomocą przyszedł sweterek z rękawiczkami, w razie potrzeby sprytnie przypinanymi do rękawków. I mają swój pazur, oko zmrużone i tę słodkość. My to lubimy, zresztą sami zobaczcie... no i 6:0 dla alpaki i nie ma przebacz.
A jeżeli nadal nie jesteście przekonani. To może pomoże rabat 10% na wszystkie ubranka i akcesoria Oeuf w tuliluli, do końca września (czyli praktycznie już, już). UWAGA! aby zadziałał należy: złożyć zamówienie przez mejla sklep@tuliluli.eu na wybrane ubranko lub tradycyjnie przez sklep, wpisując w pole: o czym powinniśmy wiedzieć hasło ładnebebe 10% i WAŻNE! nie płacić od razu kartą, poczekać na mejla zwrotnego z informacją o cenie po rabacie. Jeżeli cokolwiek będzie niejasne piszcie do nas lub ma mejla tuliluli.
I chyba na tym skończymy, bo nas o reklamę posądzice :-) A my naprawdę jesteśmy pod wrażeniem tego jak dużo może natura i ludzka wyobraźnia. A niech tam... 7:0 dla alpaki!
3 komentarze:
Sweterek nazywa się "jajko" ? Niezłe :-)
hymm :-) nie rozumiem. jak to jajko?
mam to! oeuf = jajko (po francusku :-) ladnebebe = gapa!
Prześlij komentarz