W ekipie ładnebebe wszystkie kobiety są zmotoryzowane. Tak, tak, nasze córki bardzo chętnie bawią się samochodzikami. A że samochodzikowy rynek zabawek to od dawna nie są już wyłącznie matchboxy i plastikowe betoniarki, to możemy wybierać i przebierać. I robimy to chętnie, bo w dziale z zabawkami wreszcie możemy kupić samochód naszych marzeń. A więc: Zacznijmy od ulubionego pojazdu Mili, czyli drewnianego Automobloxa.
Ten samochód się składa i rozkłada na części, ale w sposób do ogarnięcia przez trzy- lub czterolatka. Automobloxy są ze sobą kompatybilne - jeśli mamy ich kilka, możemy budować szalone pojazdy według własnego pomysłu. Ja je lubię bo to prosty i ładny design. Do kupienia są w wielu polskich sklepach (np. w Drewniaczku albo w Bokado), także stacjonarnych, ceny od ok 55 zł. Z drewnianych zabawek niezastąpione są także genialne pojazdy produkowane przez Ciocię Zoi.
Spotkacie ją na fb, w niektórych sklepach z zabawkami albo z rękodziełem (np. w Lasie Rąk), a także na wielu kiermaszach dziecięcych. O dokładne informacje trzeba się dopytywać mailem. Z samochodów plastikowych bardzo lubimy śmieciarkę Green Toys.
Powstała z tworzywa wtórnie przetworzonego, ma ruchome części i jest całkiem spora. Okazała się być także niezniszczalna! Kupiliśmy ją w polskim sklepie Bum (110 zł). Tradycyjne metalowe samochodziki też mają u nas wzięcie. Jako sponsor to ja wybieram modele - a stawiam na retro.
Samochody, jakimi wozili nas nasi rodzice (oczywiście bez pasów i fotelików) można kupić na tej stronie (za 12,70 zł). Na koniec zostawiłam pojazd, który spełniłby zapewne marzenia większości maluchów. Oto sporej wielkości autobus szkolny z wyjmowanymi ludzikami. Zatłoczenie go uczniami na obu piętrach to cudowna zabawa! Autobus pochodzi z brytyjskiego Habitatu i wart jest 30 funtów.
1 komentarz:
u nas takie auta królują :)
http://www.misialala.pl/pojazdy
Prześlij komentarz