My tu sobie o wakacjach, a część matek przeżywa niepokoje - bo już za chwilę ich maluchy ruszają do szkoły... Letnie miesiące służą kompletowaniu wyprawki, tym razem tej szkolnej... Piórnik, gumka i ołówki. I najważniejsze: tornister. O tym, że to trudny temat dowiedziałam się od koleżanki, której dzieci są w wieku wczesnoszkolnym. Ponoć trudno złowić taki, który nie miałby nadruku z różową lolitką bądź z superbohaterem... A ja właśnie znalazłam w sieci coś ładnego. Dostępnego w rozmiarach przedszkolnych, szkolnych i... dla dorosłych także!
Tornistry Miniseri są ponoć must have we Francji, nie tylko ze względu na fajne wzory, ale i to, że są niezniszczalne. Mi podoba się ich klimat retro, zwłaszcza zatrzaski na klapie - sama takie miałam w szkolnym plecaku! We wnętrzu tornistry kryją śliczną podszewkę i mnóstwo praktycznych przegródek. Można je nosić także jako torbę na ramię - więcej informacji na stronie.
ceny: od 60 do 90 euro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz