Jeździk Puky to pierwszy krok przed rowerkiem biegowym (czyli takim bez pedałów). Jeśli maluch już dobrze chodzi, to chętnie nauczy się siadać na dowolnym pojeździe i odpychać nóżkami. Puky jest w całości produkowany w Niemczach i jest bardzo bezpieczny. Brak w nim ostrych krawędzi, ma za to szerokie i bardzo wygodne siodełko (bywa, że na jednym jeździ dwójka jednocześnie) i dobrze zaprojektowaną kierownicę. Jeździk toczy się wyjątkowo lekko, sprawdził sie nawet na śniegu. No i ma podgumowane kółka, więc nie robi łoskotu na wszechobecnej kostce Bauma...
Jego zaletą jest elastyczna oś kierownicy, co w praktyce oznacza tyle, że przy skęcaniu kierownica lekko się przechyla na bok pod wpływem siły odśrodkowej. To pomaga ćwiczyć dziecku zmysł równowagi i ułatwi rowerowy start. Ja go lubię także za to, że można go wygodnie złapać i nieść, kiedy dziecko już ma dość jazdy.
Puky jest dostępny w trzech wersjach kolorystycznych i w dwóch rozmiarach: od 74 cm i od 80 cm. Kosztuje od 169 zł - w zależności od romiaru. Do kupienia m. in. w Cristobalu i Aktywnym smyku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz