ten miś nie przyjechał do nas z zagranicy

niedziela, 17 października 2010


Stosunek dzieci do przytulanek jest różny. Jedna z moich pociech w ogóle rzadko traci czas na zastygnięcie w bezruchu by przylgnąć do czegoś miłego. Druga po prostu uwielbia kotłować się wśród poduch, przywierać do miłych powierzchni i chodzić z misiem w objęciach. Kiedy okazało się, że cos takiego, jak duży i kudłaty miś jest nam potrzebne, zaczęłam szperać w poszukiwaniu takiego, który będzie ładny, klasyczny i nie szyty w Chinach. Bo jeśli mój synek chce się przytulać do zabawki, to niech ona chociaż nie będzie produkowana przez dzieci. Ku mojemu zaskoczeniu te drogie misie „z wyższej półki”, rzekomo szwedzkie i inne, były szyte ręcznie w Chinach. Wtedy znajoma pokazała mi (najciemniej jest pod latarnią!) misie Endo – bardzo sympatyczne i nie przekombinowane, no i szyte  u nas, bo w Łodzi. Występują w wersji brązowej i ecru, dostępne w dwóch rozmiarach (cena: 50 i 60 zł).



Dla misiów można dokupić łatwe do założenia małymi rączkami koszulki, spodenki, a także meble, pościel i książeczki, gdzie miś jest głównym bohaterem ( ceny od 7 do 90 zł)

Ubranka i zabawki Endo mozna kupić w Internecie i w sieci sklepów stacjonarnych w całej Polsce.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...