Wyprawka dla mamy karmiącej: kilka dobrych staników do karmienia (
tu porcja przydatnych informacji), koszulki rozpinane z przodu, maść do obolałych sutków np. ta od
Madeli no i gwiazda tego postu:
Milk Band. Ta opaska to alternatywa dla mam karmiących, które nie chcą oznaczać „piersi, która karmiła” agrafką przypinaną stylowo do bluzki (auu, można w tym spać?) ani bransoletką przekładaną po karmieniu z ręki na rękę ( metoda bardziej estetyczna, ale - przekonałam się o tym – niedoskonała. Bransoletka może podrapać delikatną skórę maluszka i przeszkadzać przy kąpieli). Milk Band jest wykonana z miłego, niealergizującego kauczuku, występuje w kilku pastelowych kolorach. Karmiąca mama raczej nie poczuje się w niej bardziej kobieco, ale warto skorzystać z ułatwiającego życie rozwiązania – Milk Band informuje o kolejności podawania piersi bez konieczności przekładania opaski z ręki na rękę, a także daje możliwość oznaczania godziny karmień. Nauczyłam się ją obsługiwać nawet po ciemku (sprytnie: jest strona wypukła i wklęsła), i choć po kilku miesiącach moja Milk Band trochę się rozciągnęła, to nie mam zamiaru jej zdejmować. Czas na prawdziwą biżuterię jeszcze wróci… Cena 39 pln. Do kupienia w
Lullaby lub w necie na
madebymamy.
2 komentarze:
Kupiłam i jest fajna, ale nie doskonała, przesuwane kwadraciki do oznaczania godziny niestety szybko popękały :(
oj. Nam się trzymają już drugie pokolenie ;-)
Prześlij komentarz