chodzący ideał

wtorek, 20 października 2009





Dzieci raczkujące i stawiające pierwsze kroki powinny jak najwięcej chodzić boso, aby prawidłowo kształtować mięsnie stóp. Coraz częściej mówi się, że gruba podeszwa i tzw. sztywny zapiętek to zabobon. Świetnie, niech dziecko lata boso latem, na dworze i w domu. Ale co robić zimą w mieszkaniu, gdzie, zgodnie z zaleceniami szwedzkiej medycyny,  powinniśmy utrzymać temperaturę 18 stopni? Rozwiązaniem są buty z miękką podeszwą. Zimą mogą służyć jako kapcie, latem jako obuwie do piaskownicy czy do biegania po trawniku. Moja córka zaczęła je nosić już jako niemowlę, dzięki nim wreszcie przestała sobie ściągać skarpetki. Potem zaczęła w nich pełzać i raczkować (w skarpetach stopa się ślizga), do dziś kupujemy jej kolejne.

Produkuje je kilka firm. Ja wypróbowałam Robeez - droższe, bo od 13,99 za kapciuszki do ok. 35 funtów za kozaczki i ShoesZoo - tańsze, ale przy praniu puściły farbę; ceny na ebayu od 9,99 do ok 13 dolarów, są także licytacje. Na kilka par można dostać upust, także warto skrzyknąć się z zaprzyjaźnionymi matkami i złożyć wspólne zamówienie. Modele są tak zaprojektowane, że śmiało można kupić bucik za duży, spadać nie będzie, dlatego przedział rozmiarowy jest dość szeroki,  a numeracja od 0 do 6 lat.

A wzory? Sama zobaczcie: ShoesZoo i Robeez. Szczególnie rozbrajające są te okazjonalne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...