testujemy w kapciach

poniedziałek, 7 listopada 2011

Sezon kapciowy uważamy za oficjalnie otwarty. Wstęgę przecięło trzech dzielnych testerów: Natalia 22 miesięcy, Jagoda 17 miesięcy, Franek 10 miesięcy. A testowane były kapciuszki od niedawna dostępnej na polskim rynku angielskiej marki kapciuszkowej - Pre Shoes. Każdy z testerów podszedł bardzo poważnie do zadania. Jedni w biegu, inni na czworaka, ale z równie wielką energią i zapałem. Także biegaliśmy, raczkowaliśmy i stawialiśmy pierwsze kroki. Po nowym parkiecie, świecących płytkach, po podłogach mokrych i śliskich, jak i suchych i szorstkich. Zdarzyło nam się wyprać ze spodniami... Zdarzyło nam się wrzucić do wanny, zdarzyło nam się zachlapać jedzeniem... Nie zdarzyło nam się natomiast pośliznąć, zahaczyć o kapcia, skręcić nogę. Czyli ogólnie na plus. A poniżej zobaczcie jak to wyglądało w szczególe. Nasze spostrzeżenia i oceny poniżej.


Natalia, 22 miesiące. Testowała żyrafy.


Natalia to dziecko biegające od 11 miesiąca życia, więc mamy za sobą już ogromną ilość przetestowanych miękkich kapciuszków (z różnym skutkiem...). Teraz również chodzimy okrakiem, pląsamy jak baletnica na palcach, wrzucamy kapcie do wody, gryziemy je, zakładamy lalkom itd itd. Istotne dla nas jest to, aby ładnie wyglądały i aby można było opowiedzieć o nich ciekawą historię, szczególnie w momentach buntu związanych z założeniem na siebie czegokolwiek. Kapciuszki Pre Shoes sprawdziły się w każdym z tych punktów. Po pierwsze wykonane są z naprawdę mięciutkiej i plastycznej skórki, dzięki czemu dopasowują się do stopy, pozwalając na wszelkie artystyczne wariacje. Podeszwa jest porządna, nie zdziera się tak szybko jak w innych kapciuszkach, co powoduje, że bezpiecznie możemy biegać wokół stołu. Skórka i barwniki są na tyle wysokiej jakości, że z nieoczekiwanych wypadków typu - kapciuszek nagle ląduje w wannie lub co gorsza w pralce - te wychodzą zwycięsko - w pełni barw (jak na przygodę z pralką!) i kształtów. No i przede wszystkim są naprawdę bardzo ładne i mają masę fajnych wzorów do wyboru - tak fajnych, że gdy musiałyśmy wybrać te jedne to miałyśmy poważny problem: no bo żyrafa to ulubione zwierze, ale jest i ciuchcia, na punkcie której Natalka absoultnie szaleje, jest też  cudowny camper, do którego mama ma słabość i słodkie różowe mafinki - tłumaczyć nie trzeba. Dla nas kapciuszki Pre shoes okazały się BARDZO BARDZO konkurencyjne w stosunku do innych dostępnych na rynku polskim. 


Franek, 10 miesięcy. Testował ciuchcię.


Franek zaczyna swoją przygodę z eksplorowaniem przestrzeni. I zaczyna ją z bardzo charakterystycznym dla siebie entuzjazmem i ciekawością świata. Jak się okazało, testowanie kapciuszków w tym czasie było strzałem w 10! Wiadomo - najlepiej boso. Ale już trochę za zimno na bieganie o gołych stópkach. W skarpetkach Franek się ślizgał, a w kapciuszkach może śmiało i szybko zdobywać nowe, nieznane przestrzenie. Poza tym zaczął niedawno stawać przy meblach i w kapciuszkach może robić to bezpiecznie - w skarpetkach zawsze groziło to poślizgnięciem. Ważne jest również to, że w tych kapciuszkach stópki się nie pocą (co zdarzało się, jak założyłam mu kilka razy jakieś materiałowe niby-buciki). Poza tym kapciuszki Pre-Shoes są naprawdę miękkie i Franek od pierwszego razu nie protestował, że je ma na sobie - chyba traktuje je jak skarpetki po prostu. Do tego wszystkiego łatwo się zakładają (Franek ma wysokie podbicie). A to że mają z boku małe meteczki pomaga konsekwentnie zakladać zawsze ten sam kapciuszek na prawą i na lewą stópkę. No i są naprawdę ładne! Jesteśmy na TAK!


Jagoda, 17 miesięcy. Testowała psiaki.


Podchodzę z dystansem do wszelkiego rodzaju "ulepszaczy" dziecieństwa i macierzyństwa. Nie lubię wydawać niepotrzebnie pieniędzy na coś, bez czego można spokojnie się obejść. Do tej pory moja córka dawała radę w skarpetkach. Wychodziłam z założenia, że tak jest najzdrowiej. Dlatego do testu skórzanych kapciuszków podeszłam z dużą rezerwą. Jednak muszę przyznać, że kapcie dla naszego malucha sprawdziły sie wyśmienicie. Okazały się szczególnie potrzebne na te coraz chłodniejsze dni i tym samym, chcąc nie chcąc, przy chodzącym już dziecku kapcie na nogach stały się obowiązkowe. Na szczęście jednak dzięki ślicznym skórzanym kapciuszkom przykry obowiązek ustąpił miejsca samodzielnemu upominaniu się o "cie". Kolejną zaletą kapciuszków Pre shoes, jest to, że w domu, gdzie nie ma dywanów pozwalają pewnie stąpać urwisowi wykonującemu pierwsze, niepewne kroki..  Ba! Mogę śmiało powiedzieć, że dzięki nim te pierwsze kroki szybko przestają być niepewne i zamieniają sie w prawdziwe hasanie. Poza tym, gumka trzymająca kapcie na swoim miejscu, nie wpina się i nie zostawia śladow wokół kostki malca. A tego bardzo się bałam. Na koniec wisienka na torcie, czyli zalety estetyczne, ale to widać gołym okiem. Polecam bez "ale"!

Podsumowując: każda z Mam i każdy z małych Testerów jest bardzo zadowolony z testowanego produktu. Maluchy śmigają, mamy włosy z głowy sobie wyrywają nie nadążając. Ale czują się bezpiecznie i komfortowo z kapciuszkami: bo ciepło, ale nie za ciepło, bo nie ślisko, bo zdrowo dla rozwoju stopy, i wygodnie bez ucisku. A do tego ładnie!




Także wszyscy gromkim chórem jesteśmy na tak! A dla naszych fanów mamy super propozycję. Każdy kto zamówi kapciuszki Pre Shoes do 21.11 przez tę stronę otrzyma przesyłkę pocztą polską gratis. UWAGA! przy zamówieniu należy wybrać opcję odbiór osobisty i wpisać w pole "dodatkowe informacje" hasło: test ładne bebe.

2 komentarze:

Mamaeli pisze...

Mówią do mnie :)

kosmosik pisze...

:-) cieszymy się bardzo!

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...