zazdrościmy Barbie

nie figury i nie garderoby. Zazdrościmy jej pięknego domu, który postawiła sobie niedawno z pomocą polskich architektek. Dom jest z dębowego drewna i, jak to się dzieje w nowoczesnej architekturze, zbudowany został z modułów. Ma wielkie okna i taras, a w środku otwartą przestrzeń z meblowymi klasykami designu, wybranymi konsekwentnie i połączonymi ze smakiem.

Choć w tym domu wszystko jest malutkie, to pozostaje prawdziwe - i w tym tkwi jego cudowna moc. Nigdy Barbie nie miała prawdziwszych krzeseł i materaca, nigdy nie miała tak realnej kanapy i tak wypasionej lampy. Gdybym była dzieckiem, pokochałabym ten dom za to, że w nim zabawa jest na serio, bez tego protekcjonalnego podejścia, z jakim powstaje większość plastikowych zabawek podrabiających rzeczywistość.

Zwiedzamy z dziećmi cały świat, chodzimy z nimi do galerii sztuki nowoczesnej i kupujemy książki dla dzieci o nowoczesnym wzornictwie. Czas, aby zabawa Barbie też przestała się odbywać w domkach kapiących kiczem i złym smakiem. 

Niezwykłe polskie domki Miniio stworzyły dwie dziewczyny (matki samych chłopców...), które zamieniły karierę w agencjach reklamowych na dłubanie w kamyku celem zamienienia go w maciupką podstawkę do lampy. Spotkacie je także na fb i dopytacie o szczegóły. Domki maja jeszcze promocyjne ceny: od 99zł za zestaw mebli do 299 za moduł mieszkalny.