Fantastycznie mi służyła. Nosiłam ją na przykrótkie koszulki, bo zasłaniała goły brzuch i nie dopinające się spodnie. Na sylwestra posłużyła jako elegancki top. W pracy nosiłam ją pod rozpięte na brzuchu białe koszule. Rosła wraz z moim brzuchem i kiedy Mila się urodziła, zaczęła służyć jako koszulka do karmienia - najwygodniejsza na świecie, bo nie ma żadnych haftek do odpinania, i maskuje brzuszek wracający do formy. I tak noszę ją do dzisiaj, czasami także jako spódnicę.
Tuby firmy MaMDesign mają etniczne wzory, tradycyjnie wiązane z kultem płodności lub obdarzone ponoć mocą talizmanu. Podobają mi się, są odtrutką po uśmiechniętych buziach nadrukowywanych na koszulki dla kobiet w ciązy.
A teraz mój hit: od niedawna tuby są szyte także z merynosowej wełny. Nie ma nic lepszego, by otulić rosnący brzuszek zimą i wiosną, i by karmić maluszka w pierwsze jesienne dni! Wełna idealnie nadaje się na top do karmienia, gdyż nie przepuszcza wilgoci, ochroni więc twoje ubranie przed poplamieniem mlekiem. I zobaczcie te kolory!
W Polsce tuby można dostać w Vedze lub kupić w którymś z zagranicznych sklepów internetowych- np. w Czechach, Niemczech czy Wielkiej Brytanii . Cena: od 75 do 124 zł.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz