Jeśli tylko nasze dziecko skończyło 6 miesięcy i siedzi w miarę stabilnie, czas zacząć sezon rowerowy. Kask i fotelik już mam, problemem okazało się być zapakowanie wszystkich niezbędnych akcesoriów (pieluch, słoiczków, kocyka…). Przy foteliku zamontowanym za plecami rodzica nie można używać plecaka. Na kierownicy roweru mam koszyk, ale tam zmieściła się tylko część naszych bambetli. Rozwiązaniem na majową wyprawę okazały się być sakwy. Te mnie zachwyciły. Są plecione ręcznie z recyklowanego plastiku i pasują w sam raz do mojej miejskiej dameczki! Cena ok. 62 euro.
autorka: batorysia
autorka: batorysia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz